Oj, narobilo sie tych tematow z psimi odchodami, zupelnie niepotzebnie. Wedlug mnie ten problem mozna zupelnie prosto i ekologicznie zalatwic, gorzej z psami agresywnymi ( tutaj tez dali sobie rade ), potrzeba wylacznie troche rozsadku, tolerancji i rejestracji pieskow niebezpiecznych. Kurcze, w moich czasach nie bylo problemow z psami, tylko z komuna...
Wysłany: Sob Wrz 05, 2009 13:16 Temat postu: Re: Psie odchody
Psy mam od zawsze, ale wydaje mi się że "za naszych czasów" nie było tak wielu psów co teraz.
W naszej "Starej Oliwie" może nie widać tak bardzo tej akcji.
Na dużych osiedlach, np na Żabiance społecznicy (najczęściej ludzie, którzy nie mają psów) przyklejają swoje apele na drzwiach wejściowych do klatek oraz egzekwują (często w niezbyt uprzejmy sposób) u psiarzy sprzątanie. Są też ogłoszenia, że w spółdzielni są dostępne woreczki ...
Z tego co widzę, skołowani starsi ludzie karnie zbierają te nieczystości jednak do sklepowych foliówek i wrzucają to do koszy. To raczej nie o to chodziło, co?
Wysłany: Sob Wrz 05, 2009 14:20 Temat postu: Re: Psie odchody
W naszej starej Oliwie bylo o wiele wiecej bezdomnych psow i kotow, niz teraz wszystkich razem. Temat psich odchodow stal sie po prostu popularny, a ludzie nie robia nic, by wyciagnac z tej polomyi swych pupili. Ekologia - napewno zwierzece odchody na nia nie maja wplywu. Co do torebek, to wystarczy troche papieru toaletowego, a kupcie bierze sie do domowego sracza, lub zostawia w miejscach, gdzie ludzie nie stapiaja i ich szukaja, by robic afere. W ogule powinnismy zabrac sie za tematy zatruwania srodowiska przez ludzi, a nie przez naszych pupili. Nie zapominajmy, ze psy i koty zawsze byly i beda najwierniejszymi przyjacielami czlowieka.
Dołączył: Nie Paź 12, 2008 9:40 Posty: 63 Skąd: Oliwy
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 22:28 Temat postu: Re: Psie odchody
Czytując z innego tematu:
siasiu napisał:
No gratuluję podejścia, psy mogą sra.... na chodnik, bo to miejsce publiczne. Znaczy się ja też mogę się wys... na poczcie, bo to miejsce publiczne.
A ciekawe, co na to powiesz, że według obowiązujących przepisów do właściciela nieruchomości należy sprzątanie chodnika przylegającego do posesji. I co ja mam sprzątać g...... po kundlach oliwskich, które akurat miały ochotę wys.... się przed moim domem.
Dla ścisłości, Psy mogą srać, a właściciel psa ma obowiązek posprzątać. I to nie podlega dyskusji.
Natomiast fakt, iż jakaś tam ustawa nałozyła obowiązek sprzątania chodników przez właścicieli przylegających nieruchomości nie upoważnia Cię do zwaracania uwagi, bo chodnik jest dalej publiczny, a nie Twój. Od egzekucji prawa w tym od pouczania są zdefiniowane służby, a nie domorośli szeryfowie.
Dołączył: Sob Maj 02, 2009 22:11 Posty: 89 Skąd: Oliwa
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 22:41 Temat postu: Re: Psie odchody
rozumiem ze jak bedziesz widzial ze ktos wyrywa torebke starszej pani czy kogos kopie to tez nic nie zrobisz tylko bedziesz probowal sie dodzwonic pod 997 czy 112
....bo przeciez biją czy tez kradną w miejscu publicznym wiec nic ci do tego ....niech sie zajma tym odpowiednie sluzby?
Jak ktos bedzie wyrywał torebkę, czy się włamie, czy popełni inne przestępstwo, wykroczenie itp to i tak nie możesz go ukarać, Jedynie, co ntrzeba bezwzględnie zrobić, to go zatrzymać i oddać w ręce policji.
A nie samemu wymierzać sprawiedliwość.
A co do psich odchodów, to mam dość chamskich odzywek niektórych mieszkańców, co to z okna się drą, żeby pies nie chodził po "ich" częsci chodnika, bo może naśmiecić. Może, ale nic nie robi.
czy ja napisalem ze jestem za odstrzalem psow i wieszaniem ich wlascicieli na przydroznych slupach ?
oczywiscie ze nalezy dzwonic po straz miejska ...ale najpierw powinno sie upomniec takiego delikwenta zeby posprzatal po swoim pupilku i zeby tego pilnowal jak sie nie dostosuje to oczywiscie przetlumaczyc dosadniej i wezwac odpowiednie sluzby
...i nie dziw sie ze niektorym puszczaja nerwy jak widza ze pod ich domem czy na chodniku pieski urzadzaja sobie wychodek.
ja osobiscie jeszcze ani razu nie widzialem wlasciciela sprzatajacego po swoim pupilku a wzrok mam calkiem dobry
...ale najpierw powinno sie upomniec takiego delikwenta zeby posprzatal po swoim pupilku i zeby tego pilnowal jak sie nie dostosuje to oczywiscie przetlumaczyc dosadniej i wezwac odpowiednie sluzby
Powinno się upomnieć ? Jeżeli już to możesz poprosić o sprzątnięcie psiego gówienka. Grzecznie i kulturalnie poprosić, a nie drzeć się.
Oktawiusz napisał:
...i nie dziw sie ze niektorym puszczaja nerwy jak widza ze pod ich domem czy na chodniku pieski urzadzaja sobie wychodek.
Jakie upomnienie, taka reakcja właściciela psa. A jak nerwy puszczają to ziółka trzeba pić.
Oktawiusz napisał:
ja osobiscie jeszcze ani razu nie widzialem wlasciciela sprzatajacego po swoim pupilku a wzrok mam calkiem dobry
jesli ktos sie nie stosuje do moich uwag i nie chce posprzatac to jestem bardzo stanowczy ....i nadal bede
na szczescie coraz wiecej mieszkancow postepuje tak jak ja i mam nadzieje ze w niedalekiej przyszlosci bedzie mozna dostrzec tego efekty.
I co zrobisz, jak ktoś oleje Twoje stanowcze, bardzo stanowcze i jeszcze bardziej stanowcze uwagi ?
Oktawiusz napisał:
na szczescie coraz wiecej mieszkancow postepuje tak jak ja i mam nadzieje ze w niedalekiej przyszlosci bedzie mozna dostrzec tego efekty.
Tak, tak, znam takich co zwracają uwagę na psie odchody, a samochód postawią tak, że cały chodnik zastawią i trzeba chodzić po ulicy. I to już im nie przeszkadza.
jak ktos sobie olewa moje uwagi to dzwonie na straz miejska ....i powiem ci ze o dziwo zawsze przyjezdzaja (pare razy musialem dzwonic)
a jesli jestes taki delikatny na czyjes uwagi (moczysz sie przez to w nocy ?) to co dopiero by sie stalo jak by tak z nienacka straz miejska podjechala ? ...chyba lepiej posprzatac jak ktos zwraca uwage niz placic 100zl po przyjezdzie SM ?
jak ktos sobie olewa moje uwagi to dzwonie na straz miejska ....i powiem ci ze o dziwo zawsze przyjezdzaja (pare razy musialem dzwonic)
I po co bicie piany jak i tak na końcu musisz wzywać SM. I o tym piszę cały czas, od egezkucji prawa są służby, a nie domorośli szeryfowie.
Oktawiusz napisał:
a jesli jestes taki delikatny na czyjes uwagi (moczysz sie przez to w nocy ?) to co dopiero by sie stalo jak by tak z nienacka straz miejska podjechala ?
? (masz doświdczenie ?)
Oktawiusz napisał:
...chyba lepiej posprzatac jak ktos zwraca uwage niz placic 100zl po przyjezdzie SM ?
Myślisz, że ludzie są tak głupi, że nie wiedza, iż mają sprzątać po psie (i po sobie zresztą też) i że Twoje zwracanie uwagi ich uświadomi i od tej pory będą sprzątać. śmiem wątpić, tak samo jak wątpie czy 100zł mandatu ich tego nauczy.
I będę sobie z okienka ogladał, jak pieski z "publicznego trawnika" przed moim domem będa spier......., znaczy się uciekać gdzie oczy poniosą (chyba, że pies będzie głuchy) ciagnąc na smyczy swojego własciciela.
Po kilku razach piesek się nauczy, właściciel nie sadzę.
Wolnoć Tomku w swoim domku.
Ja również,mimo że mam dobry wzrok to ani razu w zyciu jeszcze nie widziałem własciciela sprzatajacego po swoim piesku.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.