Wysłany: Sob Lut 23, 2008 19:53 Temat postu: Re: Psie odchody
Uwazam,ze obowiazujace przepisy sa wystarczajace,powinny byc jedynie skuteczniej egzekwowane,bo niejednokrotnie widzialam wlasciciela ciagnietego na smyczy przez swojego bulteriera,bez kaganca.Az strach pomyslec,jak mogloby wygladac spotkanie trzeciego stopnia z takim pupilem.Mam ochote takiemu wlascicielowi bez wyobrazni puscic niezla wiazanke Jakos nie przypominam sobie,bym natknela sie kiedykolwiek na spacerujacych straznikow miejskich.O przepraszam,raz widzialam ich w parku.Kagance dla malych pieskow to jakies nieporozumienie.A co do obowiazku sprzatania kup,to dla mnie jest to martwy przepis,przy takiej ilosci psow ilosc ukaranych wlascicieli pozostawie bez komentarza.
A dlaczego nie podniosa oplat rejestracyjnych, za psa , tak zeby wystarczylo na dodatkowa sluzbe miejska , [ studenci, emeryci , ktos kto chce dorobic 15-20 godz. w tygodniu .] na kazda dzielnice . sluzba --ktora wlepialaby wiecej mandatow za " pieskie brudy". U nas nawet sluzby miejskie maja ogolno - dostepny telefon [komorke] i ludzie--spacerowicze dzwonia do nich. Mandat mozna dostac w 5 min. --- wysokosc , 55$, za raz pierwszy !! Po awanturach, powtorkach--mandat do 2 000$. Gwarantuje Wam--- nasze ulice -- sa czyste . Mam psa, chodze z woreczkiem , plastikowym -- zawsze i wszedzie .
W Paryzu odchody pieskow zbiera " policja " wyposazona w motory z odkuzaczami do kupek. Kto za to placi, nie wiem. W Niemczech musi sie placic podatek za pieski, trzymac je na smyczy, a kupki zbierac w woreczki plastykowe. Jest straz miejska, niby tego pilnuja, ale tak czesto, jak ja wchodze w g..no psie, nikt inny nie potrafi, powinienem juz byc milionerem. Dlatego tez pozostawmy temat odchodow, lepiej zajmijmy sie ochrona srodowiska.
A dlaczego nie podniosa oplat rejestracyjnych, za psa
jakich opłat rejestracyjnych chodzi Ci o podatek??? Powiem Ci tak ten podatek to jawne złodziejstwo bo te pieniądze idą nie wiadomo na co i gdzie. Lepiej gdyby każdy posiadacz psa wpłacał określoną kwotę na schronisko, przynajmniej byłoby wiadomo na co idzie ta kasa.
Mam psa i spaliła bym się ze wstydu jakby ktoś wdepnął w jego g..., chodzę na spacerki przygotowana.
Co do kagańców to proponuję również żeby pan Lisicki też się zaopatrzył w takowy bo ja też nie wiem jakie on ma reakcje i czy mnie nie pogryzie. Kagańce owszem dla raz niebezpiecznych ale dla psów typu kanapowiec???? to chore!
Eeeee a tak wogóle kiedyś założyłam temat : zas.ana dzielnica i znikł gdzieś po porządeczkach
Władze Gdańska chcą nakazać właścicielom psów wyprowadzanie zwierząt w kagańcu - niezależnie od rasy, wielkości i wieku. Do tego straż miejska będzie mogła karać rodziców dzieci, które samotnie spacerują z dużymi psami. - Ratlerek w kagańcu? - denerwują się radni.
Dotąd lokalne prawo mówiło o obowiązku wyprowadzania psów na smyczy. Kaganiec konieczny był w windach, na korytarzach i klatkach schodowych budynków wielomieszkaniowych. Nowa uchwała, która trafi pod głosowanie w czwartek, nakazuje używanie smyczy i kagańca niezależnie od warunków.
- Sam zostałem kiedyś pogryziony przez małego kundelka, który nie wyglądał na groźnego - mówi Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska ds. polityki komunalnej, pomysłodawca zapisu. - Wielkość i rasa nie ma znaczenia. Takie przepisy obowiązują już w Białymstoku, Szczecinie, Rumi czy Warszawie Śródmieście. Nie odkrywamy Ameryki.
Mopsowi kagańca nie założysz
Pomysł skrytykował pomorski okręg Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami. W piśmie do rady miasta przypomina zapis ustawy o ochronie zwierząt, który mówi, że "w miejscach publicznych na terenie miasta psa prowadzi się na smyczy lub w kagańcu, a psa rasy uznawanej za agresywną, albo psa w typie tej rasy - na smyczy i w kagańcu".
- Istnieje prawo, które nakazuje stosować w miejscu publicznym wobec każdego psa przynajmniej jeden z dwóch rodzajów zabezpieczeń ograniczających swobodę zwierzęcia i pozwalających na kontrolowanie jego zachowania. Najwyraźniej ustawa nie jest w naszym mieście egzekwowana w wystarczającym stopniu. Dodatkowe przepisy mogą wywołać więcej zamieszania i kontrowersji niż pozytywnych efektów - uważa Magdalena Wiącek, prezes zarządu stowarzyszenia.
Uchwała nie podoba się również prezesowi sopockiego oddziału Związku Kynologicznego w Polsce.
- Tego przepisu nie da się nawet wykonać - przekonuje Maciej Nowicki. - Nie wszystkie rasy mogą nosić kagańce. Weźmy choćby takiego boston teriera, który nosową część czaszki ma tak mocno skróconą, że nie sposób nałożyć mu czegokolwiek na pysk. Nie wspomnę o mopsach. Te mają całkiem płaskie mordki. Albo chiuaua, najmniejszy pies na świecie. Przecież jego waga nie przekracza zwykle dwóch kilo! Komu on może wyrządzić krzywdę?
Według Nowickiego, uchwała może stać się kolejnym bublem prawnym: - Jeśli wprowadza się nowe prawo, należy stworzyć warunki do jego wykonywania. Gdańsk to półmilionowe miasto, gdzie jest około 30 tys. psów, a miasto ma tylko pięć wybiegów. Ponadto nawet obowiązujące przepisy nie są właściwie respektowane. Niewiele osób potrafi prawidłowo rozpoznać agresywne zwierzęta.
O agresywne rasy zapytałam rzecznika gdańskiej straży miejskiej.
- Wszystkich nie znam... - przyznaje Paweł Kwiatkowski.
- A rozpoznałby pan na ulicy?
- Amerykańskiego pit bull teriera czy doga tak, gorzej z resztą - odpowiada i szybko dodaje. - Dlatego cieszy nas pomysł władz miasta. Teraz przynajmniej nie będzie dylematu.
Radni: lepiej zająć się kupami
Nowe prawo nie podoba się natomiast radnym. I to, co rzadko się zdarza, z klubu rządzącej miastem Platformy Obywatelskiej.
- Już na pierwszym roku studiów prawniczych wpojono mi, że prawo, którego nie da się egzekwować, to złe prawo - mówi Jarosław Gorecki z PO. - Urzędnicy mówią o ochronie przechodniów, tymczasem nie mają żadnych statystyk mówiących o osobach pogryzionych przez psy trzymane na smyczy. To wirtualny problem.
- Wystarczy wejść do internetu - odpowiada wiceprezydent Lisicki. - Aż roi się od historii pogryzionych ludzi.
Gorecki: - Wolałbym, żeby miasto zajęło się skutecznym egzekwowaniem obowiązku sprzątania po swoich pupilach. Psie kupy to realny problem. W ubiegłym roku wydano 30 tys. zł na film o kłopocie z psimi odchodami i na tym koniec. Żadnej kampanii edukacyjnej w szkołach, konkursów, ciągłej obecności w mediach czy na słupach ogłoszeniowych. Zmiana mentalności to przecież praca na wiele lat, a my ograniczamy się do spontanicznych akcji.
W Gdańsku jest tylko osiem automatów z woreczkami na psie odchody. Straż miejska w ubiegłym roku wypisała 982 mandaty za nieposprzątanie po czworonogu (wysokość: od 20 do 500 zł) i 418 pouczeń. Przeciwko czterem osobom skierowano wnioski do sądu grodzkiego.
Projekt nowej uchwały mówi też, że wyprowadzanie psów może odbywać się wyłącznie pod opieką osób "dających gwarancję opanowania ich w momencie rozdrażnienia". Chodzi głównie o dzieci. Tu panuje jednak zgoda.
- Zapis jest nieostry, ale chodzi o to, by strażnik na widok siedmiolatka z kaukazem zainterweniował - kończy Gorecki.
Za wyprowadzanie psa bez kagańca i smyczy będzie groził mandat w wysokości 200 zł.
Galaxy-- my rejestrujemy nasze psy, co roku w radzie miejskiej. [wiadomo--forma, nazwisko, adres, tel, itd.] Za niewielka oplata psy otrzymuja "medalik" z numerkiem, i to musi byc przymocowane do obrozy. Cos jakk gdyby -- rejestracja samochodu. Sluzba miejska ma minimalny problem z tozsamoscia psa--- a mandaty lepia az iskry leca-- za brud, za bieganie bez --pana , a nawet za dlugie szczekanie czy wycie ,szczegolnie w nocy. Rejestracyjny numerek tez pomaga jak pies sie zagubi .
Ja juz Ci to wczoraj wyslalam , ale jakos moje posty nie dochodza ?? Pozdrawiam-xandra
W Gdańsku nie ma już o ile wiem podatku od psa. Uznano go za absurdalny i nie ściagalny.
Zamiast numerków psom w Gdańsku wszczepia się mikrochipy z danymi właściciela. _________________ www.staraoliwa.pl www.wolneforumgdansk.pl
Wolę wdepnąć w psią kupę niż zostać pogryzionym! - grzmiał wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki na czwartkowej sesji Rady Miasta. Powód - uchwała nakazująca właścicielom wyprowadzanie psów w kagańcu i na smyczy - niezależnie od rasy, wieku i wielkości. Radni przyjęli jednak uchwałę łagodniejszą w treści
- Lekarze weterynarii sami przyznają, że nie ma ras agresywnych. Jest po prostu pies, który może ugryźć lub nie. Rottweiler może być potulny, a mały york wbić zęby do samej kości - przekonywał radnych Lisicki. - Nie ma reguł. Właściciele niestety bywają nieodpowiedzialni, a ofiarą spuszczonego psa może być dziecko. Chcemy je ochronić.
W dowód wiceprezydent przedstawił szereg publikacji o pogryzionych maluchach i dorosłych z całego kraju oraz listę gmin (m.in. Włocławek, Białystok Lublin czy Ustka), które również wprowadziły obowiązek wyprowadzania czworonogów na smyczy i w kagańcu.
- To niepotrzebne utrudnianie życia mieszkańcom - atakował radny PiS Kazimierz Koralewski.
- Oczywiście! Chcę utrudnić życie właścicielom psów, by chronić tych, co zwierząt nie posiadają - ripostował Lisicki (PO).
Wtórował mu radny Jerzy Borowczak (też PO). - Każdy z nas obserwuje każdego dnia spuszczone ze smyczy psy biegające po podwórku. Nie ma innej alternatywy, bo ludzie są nieodpowiedzialni - przekonywał.
Pomysł kilka dni wcześniej skrytykował pomorski okręg Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami oraz sopocki Zakład Kynologiczny w Polsce.
- Tego przepisu nie da się nawet wykonać - przekonywał Maciej Nowicki, prezes sopockiego ZKwP. - Nie wszystkie rasy mogą nosić kagańce. Weźmy choćby takiego boston teriera, który nosową część czaszki ma tak mocno skróconą, że nie sposób nałożyć mu czegokolwiek na pysk. Nie wspomnę o mopsach. Te mają całkiem płaskie mordki.
Władze Gdańska zgodziły się z tą argumentacją i w trakcie wczorajszej sesji wprowadzono autopoprawkę do projektu uchwały. Wiceprezydent Lisicki zaproponował, by z kagańca zostały zwolnione zwierzęta, u których występują przeciwwskazania autonomiczne lub zdrowotne, wykorzystywane są do celów specjalnych (np. przez straż miejską), oraz, te które nie skończyły 12 miesiąca życia. Nie przekonało to radnych.
- Obowiązuje już uchwała, która nakazuje wyprowadzanie psów na smyczy lub w kagańcu. Straż Miejska nie potrafi go wyegzekwować - dodała Agnieszka Pomaska (PO). - Wystarczy wybrać się na gdańską plażę, by się o tym przekonać. Wolę, byśmy skupili się na skuteczności prawa już istniejącego, niż tworzyli martwe przepisy.
Oliwy do ognia dolał Jarosław Gorecki (też PO). - Komisja samorządu i ładu publicznego dwukrotnie negatywnie zaopiniowała pański postulat - zwrócił się do Lisickiego. - Pozostaje pan głuchy na nasze propozycje!
Ostatecznie radni 21 głosami "za" przegłosowali poprawkę mówiącą, że "w miejscach publicznych na terenie miasta psa prowadzi się na smyczy lub w kagańcu, a psa rasy uznawanej za agresywną lub psa w typie tej rasy - na smyczy i w kagańcu". Za nieprzestrzeganie uchwały grozi mandat w wysokości 200 zł (zwolnione są zwierzęta do 12 miesiąca życia, wykorzystywane do celów specjalnych oraz, których właściciele udokumentują przeciwwskazania zdrowotne lub autonomiczne).
Nowa uchwała mówi też, że wyprowadzanie psów może odbywać się wyłącznie pod opieką osób "dających gwarancję opanowania ich w momencie rozdrażnienia".
Dołączył: Sob Wrz 10, 2005 19:46 Posty: 388 Skąd: ogromna betonowa wieś
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 22:41 Temat postu: Re: Psie odchody
Chciałbym tu wyrazić swoją frustrację po mojej wczorajszej wizycie w parku oliwskim. Tyle psów tam znakuje drzewa i trawniki! Boże, jak to możliwe? Jeszcze rozumiem na zwykłym osiedlowym trawniku, przywykłem do tego i nie myślałem, że temat psich odchodów zmusi mnie jeszcze kiedyś do wypowiadania się na forum. Niestety. No, ale w parku oliwskim, który jest naszą chlubą, stawiać kleksy? To jest zdziczenie obyczajów. W sumie ze spokojnego rodzinnego spaceru zrobiła się nerwówka, bo musiałem trochę napyskować czterem rozmarzonym właścicielom psów, które na moich oczach robiły to i owo.
Wiem, że u nas psy załatwiają się wszędzie i prawie żaden właściciel tego nie sprząta, ale proszę Was, zwracajcie uwagę ludziom, którzy idą akurat do parku z psem w celach defekacyjnych. Może dla świętego spokoju część z nich pójdzie gdzie indziej. Sądząc po rozmiarach tego procederu, zdaje mi się, że na rutynowe działania służb porządkowych w tym zakresie nie można liczyć.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.